+1
juggler5 19 stycznia 2020 01:17
Image

Image

Córy do końca nie wiedziały o rejsie, ściemnialiśmy, że idziemy do małej łódki, którą zasłania ten ogromny, piękny statek ("ale fajnie by było takim popłynąć..."). Mówiliśmy, że płyniemy na Gwadelupę (co w sumie było częściową prawdą ;)) i podróż będzie trwała 4 godziny. Dziewczyny nie zorientowały się nawet jak zostawiliśmy walizki, wręczono nam powitalne drinki, zrobiono nam rodzinne zdjęcie a drogę umilał występ lokalnego zespołu :)) Były w szoku jak weszliśmy trapem na statek :) Tutaj zdjęcia pojedynczo do kart, a obsługa cały czas kieruje i wskazuje drogę. Wszystko przebiega super sprawnie. Potem dowiedzieliśmy się, że na Martynice wsiadło około 900 osób. Dziewczyny nie mogą wyjść z szoku. W końcu pytają "a możemy nim płynąć dłużej niż 4 godziny?" :D

Wypływamy, jutro Guadelupa

Image

Image

Image

Tak wyglądała nasza kajuta, codzienne sprzątanie, oraz śniadanie do pokoju w cenie (z tego ostatniego nie korzystaliśmy).

Image

Image

Image

Image

Karty Costy, jedyny środek płatniczy na statku, na odwrocie są informacje o numerze pokoju, wykupionym pakiecie napoi, miejscu wieczornej kolacji (do wyboru dwie restauracje oraz czas kolacji 18:15 lub 21:15). Ważne info, jest 2 dni na zarejestrowanie swojej karty płatniczej, można to zrobić na pokładzie 5 przy głównym barze. Wtedy codzienne napiwki i inne wydatki są ściągane automatycznie z karty, a na zakończenie rejsu otrzymujemy rachunek że saldo jest ok, i odpada załatwianie płatności przez opuszczeniem statku. Inną opcją jest wpłata depozytu i odebranie różnicy po rejsie.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image18 stycznia - Guadelupa

Rano wpłynęliśmy do portu w Guadeloupie

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

W klubie Squok można zostawić dzieciaki, o ile chcą :),

Image

Dla starszaków tez codziennie można znaleźć coś ciekawego

Image

Pijemy kawę,

Image

Image

Image

Image

Małe co nieco na drogę :)

Image

Czas na zwiedzanie, bez żadnego planu gdzie nas nogi poniosą, i o ile pozwoli pogoda bo niestety coś nam nie siadła w Pointe-à-Pitre

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Spacerując napotykamy szopkę bożonarodzeniową :)

Image

Zaglądamy na lokalny targ

Image

Image

Image

STOP - nie kupujesz nie robisz zdjęć :)

Image

Podążamy dalej w kierunku Memorial ACTe które było widać w czasie wpływanie do portu

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Docieramy na miejsce, spacerujemy i podziwiamy budowlę


Dodaj Komentarz

Komentarze (18)

kontrol 19 stycznia 2020 08:56 Odpowiedz
Super pomocna relacja. Jutro też wylatuje z KRK na CDG (o ile nie zastaną mnie mgły), a później ORY - FDF. Z tego co widzę to wracamy razem EasyJet'em do Krakowa. Pozdro i czekam na dalszy ciąg.
mihal09 20 stycznia 2020 11:26 Odpowiedz
@juggler5 konkretna niespodzianka :DMógłbyś coś napisać o cenie rejsu i jakie byly różnice między pośrednikami?
juggler5 26 stycznia 2020 04:13 Odpowiedz
Staramy się coś uaktualnić, ale PLAY obsługuje tylko połączenia, zakupiony orange na kartę brak zasięgu,internet na kwaterze działa jak chce, masakra :)
juggler5 27 stycznia 2020 03:13 Odpowiedz
@Mihal09 jak coś to pisz prv, raczej będziemy unikać wypisywania poszczególnych kosztów.
juggler5 29 stycznia 2020 00:06 Odpowiedz
Właśnie kołujemy nas pas startowy. Żegnaj ciepełko. Za 8h Paryż ☹️
juggler5 30 stycznia 2020 09:29 Odpowiedz
Lecę dalej z relacją, w między czasie będę poprawiać wrzucone fotki bo dopiero na kompie zobaczyłem że jest jakaś masakra :(
greg2014 30 stycznia 2020 09:47 Odpowiedz
Czekamy z niecierpliwością na ciąg dalszy.
tarman 30 stycznia 2020 10:00 Odpowiedz
@greg2014 dobrze radzi. Podziel na kilka postów. Będzie bardziej przejrzyście. Czekamy na ciąg dalszy...
juggler5 30 stycznia 2020 14:50 Odpowiedz
19 stycznia - Dzień na morzuNie bardzo jest o czym pisać, słońce, leżaki, jedzenie, drinki i tak cały dzień :) Bujało konkretnie przez większość dnia, wieczorem jak przestało to dalej nie mogliśmy złapać równowagi, bo błędnik się przyzwyczaił do bujania
makdeb 31 stycznia 2020 12:00 Odpowiedz
Czy tam ktoś jeszcze płynie? Wygląda to jakbyś robił jakiś obchód przed przyjęciem gości na pokład :mrgreen:
juggler5 31 stycznia 2020 12:08 Odpowiedz
@makdeb po drugiej w nocy żywej duszy nie ma, masz statek dla siebie, szkoda że bary już zamknięte, bo byśmy dłużej pozwiedzali :)
greg2014 4 lutego 2020 11:19 Odpowiedz
@juggler5 - to widzę, że w ciągu nieco ponad roku na Catalinie się pogorszyło. Pod koniec 2018 nie płaciło się za żadne leżaki ani parasole. Co do ilości ludzi to jak ja byłem nie miałem wrażenia jakiejś ich wielkiej ilości. Chyba przed południem było ich najwięcej - potem otwarli bufet na wyspie więc sporo osób poszło jeść, część wróciła na statek i zrobiły się luzy. Pacifica i Favolosa są identyczne jeśli chodzi o ilość pasażerów więc to pewnie kwestia pory dnia.
juggler5 4 lutego 2020 11:51 Odpowiedz
@greg2014 no niestety, leżaki były ogólnodostępne, ale parasole były extra płatne, co do godziny my byliśmy na Catalinie ok 10, wcześniej były chyba jeszcze dwie tury i po nas również dwie, więc ludzi się naprawdę nagromadziło :)
taataah 3 marca 2020 21:43 Odpowiedz
Byłem z Wami na tym rejsie:) Wsiadaliśmy na Gwadelupie ze znajomymi. Relacja wspaniała, odzwierciedlająca rejs:) Dodałbym 2 rzeczy - szkoda ze nie pojechaliscie na wycieczke na Tortolę...bus 25 USD osoba zawoził dookoła wyspy z 2 godzinnym pobytem na jednej z ładniejszych plaż....No i Plaża przy lotnisku na St.Marteen - padało ale knajpki okoliczne zapewniały rozrywkę w oczekiwaniu na lądowania samolotów...w ostatniej chwili zdązyliśmy na statek...No i kilka dni po rejsie na Gwadelupie tez przepiekna róznorodna wyspa. Jeszcze raz dziekuje za wspaniałą relację , pozdrawiam
taataah 4 marca 2020 05:08 Odpowiedz
Byłem z Wami na tym rejsie:) Wsiadaliśmy na Gwadelupie ze znajomymi. Relacja wspaniała, odzwierciedlająca rejs:) Dodałbym 2 rzeczy - szkoda ze nie pojechaliscie na wycieczke na Tortolę...bus 25 USD osoba zawoził dookoła wyspy z 2 godzinnym pobytem na jednej z ładniejszych plaż....No i Plaża przy lotnisku na St.Marteen - padało ale knajpki okoliczne zapewniały rozrywkę w oczekiwaniu na lądowania samolotów...w ostatniej chwili zdązyliśmy na statek...No i kilka dni po rejsie na Gwadelupie tez przepiekna róznorodna wyspa. Jeszcze raz dziekuje za wspaniałą relację , pozdrawiam
juggler5 5 marca 2020 05:08 Odpowiedz
@taataah dzięki za dobre słowo, czy my czasem nie rozmawialiśmy w drodze powrotnej z Cataliny ?
kornel 14 maja 2020 18:05 Odpowiedz
Tam jest ładnie, po co kolorować chmury na niebiesko?
juggler5 5 lipca 2020 10:11 Odpowiedz
@Kornel Kolory są jakie są, tak je zinterpretowała matryca w telefonie, więc nie wiem o co Ci chodzi, jeżeli zakładasz że siedziałem przy kompie i bawiłem się pędzelkiem to niestety się mylisz, jestem zbyt leniwy :)